Aztecki Gwizdek Śmierci, przedmiot o makabrycznym wyglądzie przypominającym czaszkę, wydaje niepokojące dźwięki, od groźnych syków po przerażające krzyki.
Niedawne badania szwajcarskich i norweskich badaczy z wykorzystaniem skanów mózgu sugerują, że wpływ tych dźwięków wykracza poza zwykły strach.
Słuchanie ich wydaje się aktywować wiele wyższych obszarów mózgu, co wskazuje na niezwykłą złożoność akustyczną, opisywaną jako dziwna mieszanka naturalnego i sztucznego. Ta dźwiękowa dwuznaczność prawdopodobnie wyjaśnia użycie gwizdków w azteckich rytuałach i ofiarach religijnych.
Chociaż istnieje hipoteza, że można ich używać podczas wojen w celu zastraszenia wrogów, podważa ją brak znalezisk archeologicznych w miejscach bitew lub grobach wojowników.
W badaniu psychoakustycznym europejscy ochotnicy byli wystawieni na działanie różnych dźwięków, w tym tych wytwarzanych przez Gwizdek Śmierci, bez wiedzy o ich naturze.
Większość uczestników kojarzyła te dźwięki z krzykami, określając je jako odrażające i przerażające, o hybrydowym, naturalno-sztucznym pochodzeniu.
Ta niezwykła kombinacja utrudnia mózgowi kategoryzację dźwięków, podobnie jak efekt „doliny niesamowitości” w percepcji wzrokowej, który pojawia się, gdy mózg nie jest w stanie wyraźnie rozróżnić dźwięków naturalnych od sztucznych, wywołując uczucie niepokoju.
Skany fMRI wykonane podczas eksperymentu wykazały, że dźwięki Gwizdka Śmierci aktywowały dolne obszary kory słuchowej odpowiedzialne za przetwarzanie nieprzyjemnych dźwięków, takich jak krzyki lub płacz dziecka, co spowodowało głębszą analizę mózgu.
Niejednoznaczność pochodzenia dźwięku intensyfikuje to wyższe przetwarzanie mózgu.
W porównaniu z innymi testowanymi dźwiękami, pochodzącymi od ludzi, zwierząt, przyrody, muzyki czy narzędzi, Gwizdek Śmierci szczególnie aktywował dolną korę czołową odpowiedzialną za przetwarzanie złożonych klasyfikacji oraz środkową korę czołową zaangażowaną w przetwarzanie skojarzeniowe.
W ogólnej klasyfikacji dźwięków dźwięki wydawane przez Gwizdek Śmierci zaliczały się do odrębnej kategorii, bliskiej dźwiękom alarmowym, takim jak syreny czy strzały, ale także głosom ludzkim wyrażającym intensywne negatywne emocje.
Odkrycie licznych odmian tych gwizdków w grobowcach z lat 1250-1521 n.e., niektórych związanych z pochówkami rytualnymi, prowadzi badaczy do podejrzeń, że gwizdki symbolizowały Ehecatla, azteckiego boga wiatru, kojarzonego ze światem podziemnym i stworzeniem ludzkości.
Inna interpretacja łączy te niesamowite dźwięki z wiatrami wiejącymi przez Mictlan, podziemny świat Azteków.
Biorąc pod uwagę niepokojący charakter dźwięków, związaną z nimi symbolikę i ich odkrycie w miejscach rytualnych, w których składane są ofiary z ludzi, badacze uważają, że ich użycie w kontekstach rytualnych, szczególnie podczas ceremonii śmierci i ofiar, jest wysoce prawdopodobne.
Zródło: incredibilia.ro/
Dodatkowe źródła i szczegóły