Ukarz niewierzących: 6 okrutnych metod tortur hiszpańskiej inkwizycji

()

Ferdynand i Izabela, hiszpańscy monarchowie katoliccy, ustanowili Trybunał Świętego Oficjum Inkwizycji w 1478 roku. Pod jego władzą znalazła się cała Hiszpania i jej kolonie w Europie i obu Amerykach, powszechnie nazywana hiszpańską inkwizycją.

 

 

Początkowo powstał w celu zapewnienia ortodoksji tym chrześcijanom, którzy nawrócili się z judaizmu i islamu. Królewskie dekrety wydane w 1492 i 1502 wymagały od wszystkich Żydów i muzułmanów przejścia na chrześcijaństwo lub opuszczenia Hiszpanii. W tym samym czasie, gdy wydano te dekrety, Hiszpania zażądała dla siebie znacznej części Nowego Świata i rozpoczęła proces szerzenia chrześcijaństwa na tysiące mil.

Oskarżenia o herezję były poważnymi przestępstwami. Kiedy ktoś naruszył ważne nauki chrześcijaństwa, Trybunał Inkwizycji oskarżył go o herezję. Jeśli się przyznali, kara nie była zbyt surowa. Jeśli odmówili przyznania się do winy, byli torturowani dopóki urzędnicy nie wysłuchali zeznań. Inkwizycja w Hiszpanii wyglądała inaczej niż Inkwizycja w Nowej Hiszpanii, Peru, Nowej Granadzie czy Rio de la Plata. Inkwizycja rozpoczęła się w XV wieku i była brutalnie surowa. Kiedy ostatecznie zakończył się w XIX wieku, jego autorytatywna władza znacznie osłabła. Poniżej znajduje się kilka metod tortur stosowanych podczas hiszpańskiej inkwizycji w Nowym Świecie.

Strappado autorstwa Jacques’a Callot. Domena publiczna

Strappado

Użycie Strappado lub Cordy miało trzy odmiany. Oskarżeni mieliby związane ręce za plecami, podobnie jak współczesne kajdanki. Lina była przywiązywana do nadgarstków i przeciągana przez bloczek, belkę lub hak, w zależności od miejsca, w którym odbywały się tortury. Gdy oskarżony został oderwany od ziemi, zwisali z ramion.

Wariacje na temat Strappado obejmowały użycie ciężarków, aby wywołać większy opór i ból. Odwrócone i rozciągnięte ramiona oddzieliłyby się od gniazd. Czasami szarpnięcie wiszącej ofiary powodowało złamanie ramion. Szczególnie torturującą odmianą Strappado było wiązanie nadgarstków oskarżonego z przodu wraz z kostkami, a następnie dodawanie ciężarków przed podciągnięciem ofiary z ziemi w celu powieszenia.

Nawet w mniej inwazyjnym stanie Strappado rozdzielałoby ramiona i powodowało u oskarżonego straszny ból. Fizyczne uszkodzenie oskarżonego byłoby oczywiste dla każdego obserwatora, ponieważ ramiona oddzieliły się od stawów. Gdyby kostki były również związane, biodra i nogi również ucierpiałyby.

Czas trwania Strappado był stosunkowo krótki. Raporty o jego użyciu podczas Inkwizycji wskazywały, że cały proces zakończył się w 60 minut lub mniej. Oczywiście indywidualny próg bólu danej osoby ostatecznie zadecydowałby o sukcesie Strappado w uzyskaniu zeznań lub informacji poszukiwanych przez trybunał. Chociaż śmierć nie nastąpiła w przypadku tej metody tortur, prawdopodobnie doszło do trwałego uszkodzenia nerwów, więzadeł i ścięgien u ofiary.

Wodna tortura. Domena publiczna

Tortury wodne: Interrogatorio mejorado del agua lub toca

Teatralne obrazy przedstawiające kogoś, kto trzyma głowę pod wodą, aby zachęcić do spowiedzi, są hołdem dla toca. W dzisiejszych czasach nazywa się to waterboardingiem. Podczas hiszpańskiej inkwizycji nazywano go również interrogatorio mejorado del agua. Chodziło o to, aby oskarżony poczuł się tak, jakby tonął. Techniki stosowane w przypadku toca różniły się w zależności od miejsca. Ponieważ hiszpańska inkwizycja i towarzysząca jej meksykańska inkwizycja w Nowym Świecie przemierzyły tak wiele terytoriów, musiały również dostosować się do lokalnych kultur. Na przykład to, co zadziałało w Madrycie, mogło nie zadziałać na ludziach w Andach.

Oskarżony leżałby na plecach i był przywiązany do deski. Zabezpieczenie kostek, nadgarstków, ramion i nóg było niezbędne, aby zapobiec rzucaniu się oskarżonego. Po zabezpieczeniu do ust wkładano szmatę lub jakiś rodzaj materiału. Urzędnicy trybunału polewali następnie szmatę wodą, naśladując wrażenie utonięcia.

Technika ta była powtarzana, czasami przez kilka dni, aż pojawiły się wyznania. Oddychanie stawało się coraz trudniejsze wraz ze wzrostem częstotliwości tortur. Początkowo oskarżony miał wystarczająco dużo czasu na złapanie oddechu po toca. Gdyby nie było spowiedzi, długość nalewania wody wydłużyłaby się, a przerwy na oddech skróciłyby się. Śmierć była wyraźną możliwością.

Relacje tych, którzy byli świadkami toca, opisywały okropności obserwowania, jak osoba traci przytomność z powodu napełnienia płuc wodą. Samo usłyszenie o toca wystarczyłoby, aby niektórzy dobrowolnie przyznali się do grzechów lub ujawnili informacje, nie będąc nigdy oskarżonymi o żadne przestępstwa. Hiszpańscy urzędnicy chętnie i wielokrotnie korzystali z relacji naocznych świadków toca, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się heretyków.

Stojak tortur, sfotografowany w Tower of London przez Davida Bjorgena. Domena publiczna

Stojak

Odgłosy trzaskania kości palców w cichej przestrzeni mogą być bardzo irytujące. Trzaskające i strzelające dźwięki mogą przyprawić o ciarki na plecach. Ten prosty akt samoukojenia we współczesnym świecie był nieodzownym elementem najsłynniejszej metody tortur Inkwizycji: Rack.

Wykorzystanie stojaka sięga czasów starożytnych, a jego celem było rozciąganie człowieka. Osoba była przymocowana do deski na nadgarstkach i kostkach za pomocą specjalnego rodzaju mankietów, a następnie do kajdanek przymocowano łańcuchy. Łańcuchy byłyby przymocowane do koła, a korba obracałaby kołem. Gdy łańcuchy były napinane, ciało rozciągało się, a stawy, więzadła i ścięgna pękały, pękały i pękały…

Dźwięki wytwarzane przez rozciąganie ciała mogą być jednym z powodów, dla których ta metoda tortur miała tak długą żywotność w historii ludzkości. W czasach inkwizycji osoby oskarżone o herezję często musiały być świadkami tortur. Kiedy ścięgna i więzadła osoby na stojaku zaczęły trzeszczeć, osoby postronne rutynowo składały zeznania. Oskarżony za bardzo się rozciągał, jego mięśnie traciłyby zdolność kurczenia się. Bez elastyczności mięśni człowiek nie mógłby już samodzielnie się poruszać. Osoba, która przeżyła długie sesje wymuszonego rozciągania, może stracić kontrolę nad jelitami i innymi funkcjami organizmu i trwale nie być w stanie samodzielnie się poruszać.

Czasami do stojaka dołączano pomocnicze metody tortur. Na przykład część ciała może znajdować się na łóżku z gwoździami lub innymi ostrymi przedmiotami. Kiedy stojak zaczął je rozciągać, ostre przedmioty powoli przebijały skórę. Oskarżony odczuwał ból rozciągania, a także kłucie przedmiotów po skórze.

W hiszpańskich wicekrólestwach w Nowym Świecie czasami stojak przybierał formę podobną do strappado, gdzie osoba była rozciągana podczas zwisania za nadgarstki z wysokiego drzewa lub słupa. Gdy osoba zwisała z nadgarstków, jej kostki byłyby rozciągnięte do ziemi. Trzask, trzask i trzask stawów i więzadeł mógł być ogłuszający, a ból nie do opisania. Istniała co najmniej jedna relacja o osobie, która przeżyła stojak, i która ogłosiła, że ​​potrzebuje dłuższych spodni, ponieważ były tak bardzo rozciągnięte.

Łamanie kołem w akcji. Domena publiczna

Koło

Catherine Wheel lub Breaking Wheel była formą kary śmierci zaadaptowaną z Rack. Dla hiszpańskiej inkwizycji metody tortur musiały zapewniać różnorodność i zaskoczenie. Im więcej form tortur, tym większa szansa, że ​​oskarżeni niewierni przyznają się do swoich zbrodni i przyjmą Kościół.

Adaptacja Rack, Koło sięga starożytności . Przeznaczony jako kara śmierci, czasami był używany jako forma tortur. Na ogół używano koła wozu, a oskarżonego lub skazanego rozciągano na kole. Wtedy byliby bici. Przestrzenie między szprychami umożliwiłyby złamanie kości w kontakcie z pałką lub innym urządzeniem. Jeśli urządzenie było używane jako tortura, oskarżony zostałby usunięty z koła przed śmiercią.

Kiedy Koło było używane jako forma kary śmierci, skazany był tłuczony na śmierć. Powtarzające się uderzenia pałkami, grubymi gałęziami drzew lub innymi narzędziami łamały kości. Zmasakrowane ciało skazanego wystawiano aż do śmierci. W niektórych przypadkach umierającego skazańca utrzymywano przy życiu tak długo, jak to możliwe, aby przeciągnąć bolesny proces oczekiwania na śmierć z powodu złamanych kości .

Skazani na kole byliby wystawiani na widok publiczny. Miejscowe władze miały nadzieję, że trzymanie torturowanych lub skazanych na widoku odstraszy innych od popełniania ohydnych zbrodni. Nie jest jasne, jak skuteczny był ten proces, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że koło pozostawało w użyciu przez XIX wiek.

Włosiennica (Fryzura), grafika google. Domena publiczna

Włosienica

Włosienica była częścią garderoby wykonaną z sierści zwierzęcej. Ogólnie rzecz biorąc, miałby otwór na szyję i spoczywałby na ramionach z bokami zawiązanymi pod pachami. Było wiele odmian. Czasami nazywano ją cilice lub worem. Chodziło o to, aby założyć na skórę ciała coś, co ją podrażni. Dla katolików we wczesnych dniach chrześcijaństwa włosiennice były używane jako metoda pokuty w okresie Wielkiego Postu, 40 dni przed Wielkanocą. Aby zintensyfikować podrażnienie skóry, dodawano inne przedmioty, takie jak gałązki, kamienie czy metal.

Podczas hiszpańskiej inkwizycji włosiennicę używano po dobrowolnej spowiedzi lub po torturach. Jeśli ktoś był podejrzany o herezję, mógł albo wyznać swój grzech, albo czekać, aż Trybunał Inkwizycji go oskarży. Używanie włosiennicy miało miejsce głównie w wicekrólestwach Nowego Świata.

Włosienica reprezentowała zewnętrzną akceptację nauk Kościoła. Od ludzi, którzy stanęli przed Trybunałem, wymagano publicznego wyznania oddania Bogu, Jezusowi i Kościołowi. Był to zewnętrzny symbol, że wyznali swoje akty herezji i nigdy więcej nie będą heretykami. Trybunał skazywałby osobę na kilkugodzinne noszenie włosiennicy w przestrzeni publicznej, takiej jak targ czy skwer.

Klimat w Nowym Świecie był zróżnicowany, ale upał i wilgotność wydawały się stałe. Włosienica była ciężka po założeniu. Nosiciele jej, którzy publicznie przyjmowali Kościół, pozostawali bez jedzenia i wody na czas trwania wyroku. Niektórzy zostali skazani na noszenie włosiennicy przez siedem dni, podczas gdy inni zostali skazani na noszenie jej przez kilka godzin, siedząc w gorącym słońcu na publicznym placu.

Komnata tortur. Domena publiczna

Komnata tortur

Sale tortur były pokojami bez okien, w których odbywały się tortury. Pomieszczenia te istniały w miejscach, w których osiedlało się społeczeństwo. Miały sens w regionach o większej populacji, gdzie Trybunał musiałby rozpatrywać oskarżenia o herezję kilku osób. Ponieważ członkowie Trybunału musieli być świadkami tortur, aby móc wysłuchać spowiedzi, te komory miały sens.

Inkwizycja hiszpańska w Nowym Świecie była nieco inną historią. Konkwistadorzy nawiązali pierwszy kontakt z rdzenną ludnością. Odczytali proklamację, w której stwierdzono, że wszyscy ludzie, rośliny i zwierzęta na ziemi są teraz poddanymi Korony Hiszpańskiej. Duchowni czytali wtedy obrzędy chrztu, co oznaczało, że wszystkie tubylcze populacje były teraz członkami Kościoła i oczekiwano, że będą przestrzegać doktryny Kościoła. Dla Trybunału nie miało znaczenia, czy tubylcy rozumieli, co się z nimi stało, czy nie.

Wicekrólestwa Nowego Świata obejmowały Nową Hiszpanię, Peru, Rio de la Plata i Nową Grenadę. Tą krainą był prawie cały kontynent Ameryki Północnej i Południowej. Oskarżeni heretycy nie mogli podróżować z wysokich wzniesień Andów do Buenos Aries do sali tortur. Nie żeby podróż była niemożliwa, wymagałaby usunięcia kilku strażników i przedstawicieli Trybunału, aby opuścić obszary, które wymagały ich czujności w celu powstrzymania herezji.

W Nowym Świecie tortury odbywały się w miejscach publicznych, a nie w ciemnych, pozbawionych okien pokojach pod więzieniem. Była to próba podjęta przez trybunał i urzędników hiszpańskich, aby upewnić się, że rdzenna ludność, która mimowolnie stała się chrześcijanami, przestrzegała doktryny Kościoła. Publiczne tortury napawały strachem wszystkich, którzy byli tego świadkami. Agonalne krzyki torturowanych i odgłosy wydawane przez ich ciała utrzymałyby wspólnotę heretyków na wolności.

 

Żródło: historycollection.com

Jak ciekawy był ten artykuł?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić!